Autor |
Wiadomość |
bahuk |
Wysłany: Wto 14:02, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
no, ja dostałem tak realtywnie w środku, choć nie po drodze. na prośbę o zamianę na coś bliżej miejca zamieszkania (zwłaszcza, że dużo było "wolnych" miejsc, bo listy osób były sprzed sesji) usłyszałem "NIE! - Czemu? - BO NIE!" i tak pokonany rzeczową argumentacją trafiłem do szkoły, której - jak się okazało - nas wepchnięto na siłę;] |
|
|
funkiel |
Wysłany: Pon 23:07, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
ech, znalam ten problem, dostalam szkole na drugim koncu krakowa, ale bylam wtedy wsciekla... |
|
|
bahuk |
Wysłany: Wto 10:16, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
tak, i to jest największa nadzieja dla tych, którym nie podoba się ta ochlokracja i socjalizm. że dużo jest owiec, które popędzą za kimś nowym;]
no, a serio, faktycznie czasem dobrze nie musieć wybierać |
|
|
Beobachter |
Wysłany: Nie 17:16, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Tak daleko historycznie nie mysalem, ale OK - mozna przyjac i taka optyke. Praca bezproduktywna jest zawsze, jesli niczemu nie sluzy... A wybor jest rzecza, z ktorej co niektorzy chetnie rezygnuja, np. poddajac sie woli wiekszosci |
|
|
bahuk |
Wysłany: Nie 13:37, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
hehe, to pierwsze - dobre:>
a co do drugiego, to ja rozumiem, że, gdyby wszyscy (czyt. dużo więcej ludzi niż ci nieomamieni gorliwcy) "bezproduktywnie" protestowali, to a) tow. Ullanow, musiałby ich wyrżnąć i kto by wtedy pracował? b) protestujący wyrżnęliby jego samego i kumpli jego.
skutkiem obu opcji byłoby niestety to, że Wajda nie miałby o czym zrobić filmu;]
heh. zaś zgadzamy się co do bezproduktywnego narzekalstwa, że zostało zastąpione bezproduktywną pracą
...no i bardzo produktywnym (a jakże!) głodem ukraińskim i eksterminacją licznych grup społecznych i narodowych. |
|
|
Beobachter |
Wysłany: Sob 14:46, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Brak wyboru jest wyborem, tyle tylko, ze dokonanym za nas! A praca na tyle angazuje - co jak rozumiem, miniemal Lenin - ze nie ma czasu na bezproduktywne narzekanie, oby tylko praca cos tworzyla, niekiedy mozna pracowac calkiem jalowo |
|
|
bahuk |
Wysłany: Sob 13:01, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
"Niekiedy brak wyboru juz jest wyborem!" - można prosić o rozwinięcie?
"A Lenin mi sie podoba" - a mi nie i ponadto uważam, że tamto za niebezpieczne! |
|
|
kamilka |
Wysłany: Sob 12:00, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
miejmy nadzieje, ze to na tym spotkaniu bedziemy miec prawo wyboru... |
|
|
Beobachter |
Wysłany: Pią 19:44, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Niekiedy brak wyboru juz jest wyborem!
A Lenin mi sie podoba - i znow teza sie potwierdza: Lenin wiecznie zywy |
|
|
bahuk |
Wysłany: Pią 17:41, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
no właśnie, ja też jestem za wolnością. niby tu gadka o samodzielności, inichjatywie, etc. a gdzie nie spojrzysz - przymus... no i z czego tu się cieszyć?;]
byłoby sympatycznie mieć wpływ na wybór szkoły, by np. nie wylosować czegoś na drugim końcu miasra
PS "Im wiecej pracy, tym mniej czasu na narzekanie!"
to z Lenina? |
|
|
kamilka |
Wysłany: Pią 10:24, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
tylko nie ten wykres...a jest mozliwosc (ewentualna) wyboru wlasnej szkoly? |
|
|
agrafka |
Wysłany: Śro 22:44, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Faaaajnie jest!! Będziecie wiedzieć z "czym" i "kim" będziecie pracować Szkoły są przydzielone odgórnie. Na spotkaniu dowiecie się co trzeba będzie zrobić na praktykach... i jak wygląda ich plan. Ale zapewniam, że to nic strasznego!!! Prowadzenie dwutygodniowego "dzienniczka" co się robiło każdego dnia.. potem ten wykres socjometryczny - z gwiazdą socjometryczną klasy itd - to co było na pedagogice , i wywiad z uczniem. Bułka z masłem!!
Cieszcie się i radujcie!
A ten wielki "siup" w nowy rok studencki wcale nie jest taki, że "oł maj gad"! |
|
|
jacq |
Wysłany: Wto 20:16, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
aha! dobrze wiedziec |
|
|
Beobachter |
Wysłany: Wto 18:32, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Zaoczni kieruja sie swoimi prawami i zasadami |
|
|
tatanka |
Wysłany: Wto 18:29, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
jaque... na zaocznych kazdy sam sobie organizuje praktyki i szkole w ktorej je bedzie robil.. |
|
|