Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szprotka
Student
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:51, 19 Wrz 2007 Temat postu: o Wakacjach :) |
|
|
Październik zbliża się wielkimi krokami, wakacje już za nami (u was też ciągle pada?) więc proponuje trochę powspominać
Jak spędziliście tegoroczne wakacje?
Moje były bardzo fajne
Na początku remontowałam z tatą łazienkę
Potem 2 tygodnie najwiekszych upałów przepracowałam w budce z kurczakami i fast-foodem <lol2> wychodziłam z budki na pole żeby się ochłodzić kolejne 2 tygodnie pracowałam jako niania <fajna praca jeśli dziecko jeszcze 2 x dziennie śpi z 10 h pracy mozna przez 4 h czytac ksiązke:P>
Trochę czasu miałam na odpoczynek w górach - Wisła w czasie dożynek była przekolorowa Stożek, wielki Soszów, Czantoria - parę dni za to pięknych!!
No a teraz dalej niańczę, tym razem moja bratanicę w niemczech od 3 tygodni usiłuję nauczyc ją mówic "Tante" niestety ciągle mówi do mnie "nana"
Ps: Ktoś ma doświadczenie w wychowywaniu dziecka tak żeby złapało 2 języki od razu? Mój brat będzie wdzięczny za wskazówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jacq
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Śro 13:00, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mam doswiadczenie w wychowywaniu "takich dwujezycznych" . Sprawa bardzo prosta - traktowac ich obydwoma jezykami I im wiecej tym lepiej samo wszystko lapie.
Aha! I nie dziwic sie gdy po pewnym czasie mowi po polsku z niemiecka gramatyka i po niemiecku z polska - denerwujace ale podobno przechodzi... Ja czekam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szprotka
Student
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:01, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hehe
to na razie bedziemy czekac na efekty...mała na razie jest, mowimy do niej po niemiecku, ale miedzy soba po polsku...chociaz...moja bratowa jak sie wkurza bo sie mała kreci przy przewijaniu czasem stworzy jakis dwujezyczny tekst typu "sei ruhig bo ci nogi z tyłka powyrywam"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Student
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:08, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
oj to bardzo nie dobrze...
najlepsza metoda to jedna osoba-jeden jezyk, zeby dziecko moglo sobie zakodowac. nie powinno sie absolutnie mieszac. jesli rodzice sa polakami to powinni do dziecka mowic po polsku. poprzez niemieckie otoczenie dziecko przyswoi sobie automatycznie jezyk niemiecki jako ojczysty, choc moze troche pozniej...
wiem cos o tym, pisalam prace...
jaque... te przeklady regul gramatycznych nazywaja sie interferencjami gramatycznymi... nic strasznego... normalne u dzieci ponizej 6 lat. dopiero w tym wieku dzieci zaczynaja sobie uswiadamiac ze operuja dwoma jezykami... wczesniej to robia ale bo maja to zakodowane a nie poniewaz uzywaja ich swiadomie...
fajne nie... jeszcze jest duzo takich podobnych fenomenkow co rodzicom moga spedzac sen z oczu a tak naprawde to nic strasznego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacq
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Śro 20:37, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Z tym nie-mieszaniem jezykow to chyba niemozliwe - bo jak tu siedziec przy jednym stole i mowic w dwoch jezykach...? A wspolny, ktorzy wszyscy znaja to wlasnie niemiecki...
Tatanka Ty sie znasz w tej dziedzinie co jesli takiemu dwujezycznemu dzieciakowi dowali sie jeszcze 3 jezyk? Ale juz na maxa - kilka godzin dziennie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Student
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:35, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
nie mieszanie jest bardzo proste... matka mowi po polsku a ojciec po niemiecku... tak jest przynajmniej u nas...
moj starszy syn jest w stanie operowac biegle w obydwu w zaleznosci do kogo odpowiada. to tzw cod-switsching... ale tak jak wspominalam, to faza od 5-6 roku zycia.
dodatkowy jezyk nie jest jakims problemem jesli bedzie to konsekwentnie przeprowadzane.. no i wymiar godz tez ma pewne znaczenie. wazne zeby dzieciak kojarzyl ten trzeci jezyk z czyms jednym, np przedszkole lub babcia lub opiekunka... warunek tylko taki ze sie bedzie konsekwentnym w uzyciu tego trzeciego jezyka.. no i powinien to byc rodowity rozmowca.
ja osobiscie uwazam ze dzieci wychowujace sie dwujezycznie i tak maja juz predyspozycje do przyswajania jezykow wiec nie bombardowalam moich od najwczesniejszych lat jeszcze trzecim... ale to juz kazdego prywatna sprawa no i zalezy od okolicznosci tak jak wspomnialam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacq
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Czw 8:50, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A jak wyglada u Ciebie obiad przy stole - w jakim jezyku wy sie porozumíewacie? Nie moge przeciez mowic do malego po polsku bo ojciec nie rozumie - a rozmowa ma byc przeciez wspolna...
Z tym 3 jezykiem to tez mam problem ale okolicznosci wymagaja wiec chyba nie mam wyboru - ale fajnie slyszec, ze to nie powinno stanowic problemu Dzieki tatanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Student
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:27, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
ja przy stole mowie do dzieci po polsku a do meza po niemiecku. tak zawsze robilam i z czasem maz sie nauczyl i choc moze nie mowi dobrze to rozumie takie proste rozmowy... wazne zeby dzieci mialy jedna osobe z ktora bedzie kojarzyc jeden jezyk...w tym momencie dziecko jest wazniejsze.. zawsze mozesz to samo powtorzyc do ojca po niemiecku..
moi sa w miedzyczasie starsi i wiedza ze ja tez znam niemiecki, ale do mnie mowia po polsku a do ojca lub dziadkow po niemiecku..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacq
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Czw 21:14, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Rozumiem... U mnie funkcjonuje to nieco inaczej - jesli rodzina jest w komplecie to uzywamy jezyka, ktory wszyscy rozumieja i to jest niemiecki. Jesli jestemy sami o rozmawiamy po polsku... I to funkcjonuje calkiem dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bahuk
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:59, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[fajny temat!]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jacq
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Sob 13:01, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dla niektorych istotny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bahuk
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:20, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
dla mnie mniej i chyba się nie przyda, ale jakże miło poczytać o czymś sensownym, nowym i intereseującym;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatanka
Student
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:46, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Bahuk.. nigdy nie mow nigdy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bahuk
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:29, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
toteż nie mówię i mimo silnej wiary w moje perswazyjne zdolności, nie sądzę, bym przekonał wybrankę mą, że będę mówił do naszych dzieci tylko po niemiecku (heh, po prawdzie, to chyba sam siebie bym nie przekonał).
ale jak przyjdzie pora, to się obejrzę, co robić, by już na starcie ułatwić im rozwój...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alisesa
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 15:39, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
a ja w te wakacje postanowilam zostac aupairka, jestem juz w niemczech od 3 miesiecy i to juz ostatni tydzien zanim wroce do polski. zebralam niesamoiwcie duzo doswiadczen, choc teraz zaluje ze troce poleniuchowalam, moglam bardziej przylozyc sie do jezyka:) tak czy owak, bylam przekonana ze tak swietnie juz znam jezyk, na takim wysokim poziomie:) przeciez nie mam roblemow z porozumiewaniem sie, zrozumieiniem, wyslowieniem czy napisaniem czegos. ale umiec jezyk, a aumiec jezyk ktorego sie uzywa! to sa dwie rozne rzeczy!! o ilu rzeczach, ktorych sie uczylam dowiedzialam sie, ze to jest 'dziwne, nieslychane'..., 'tego sie nie uzywa'.. 'to brzmi smiesznie, tak sie nie mowi' takze mysle, ze kazdy kto studiuje jezyk powinien szukac jak najwiecej kontaktu:)!! a taki wyjazd nie jest zly, mozna sie swietnie bawic, wprawic do roli matki;p, przy okazji troszke zarobic, same plusy. Minusik jeden: jak u mnie, tak okropnie juz tesknie za przyjacoilmi, ze juz doczekac sie nie moge:)!! co dor odzinki, trafila mi sie wyjatkowo sypatczna, juz dostalam zaproszenie na przyszly rok:) a ile super znajomosci udalo sie zawrzec:) naprawde warto!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|